30 marca 2013

12.

I will scream the world
Jump into the void
I will guide the world
Up to heaven
(Depeche Mode- Heaven)


  Biorę test ciążowy. Sprawdzam czy jestem w ciąży. Dwie kreski. Zaczynam płakać. Do łazienki wchodzi Uroczy. Spogląda na mnie.
- Jestem w ciąży- mówię cicho.
Uroczy mdleje. Do mnie dzwoni telefon. W kuchni słyszę jak coś się przypala. Luiza wchodzi do łazienki i podchodzi do Uroczego.
- Mamo, idź do kuchni. Ja się zajmę wujkiem. Odbieram telefon.
- Z tej strony Nadia Nawrocka. Psycholog.
-...
Wyłączam piecyk, który jest zalany zupą pomidorową.
- Co?! Przegraliście z Australią?
-...
- Nie oglądałam. Przepraszam Cię. Luiza oglądała.
- ...
- Marcin zadzwonię później. Mam kryzys w domu. Cześć.
- ...
- Też Cię kocham i uwielbiam.
- ...
Rozłączam się i biegnę do łazienki.
- Czy mi się śniło czy Ty jesteś w ciąży?- pyta się.
- Tak, jestem w ciąży- zapewniam narzeczonego.
Uroczy wstaje. Luiza przytula mi się do nóg.
- Kocham Cię!- krzyczy Uroczy i przytula mnie do siebie.
- Będę miała braciszka lub siostrzyczkę- mówi radośnie Luiza.
Wychodzę z łazienki. Idę do kuchni dokończyć obiad.
   Stoję przed gabinetem ginekologa. Tuż obok jest Uroczy. Luiza została w domu pod opieką rodziców Uroczego.
- Nadia Nawrocka!- krzyczy pielęgniarka.
Wchodzimy do gabinetu. Witamy się.
- Cześć Nadia. Jak tam Luiza?- pyta się lekarz.
- A wiesz, że nawet dobrze- odpowiadam.
- No właśnie słyszałem jej komentowanie na meczu z Niemcami. Ma do tego smykałkę paskuda. Od kiedy pamiętam zawsze mi machała w twoim brzuchu- śmieje się.
Uroczy rozgląda się zdezorientowany po gabinecie.
- Słyszałem, że jesteś rozwódką- mówi.
- No wiesz. Mam już narzeczonego. W październiku bierzemy ślub- uśmiecham się.
- Ty to jesteś farciarą. Takiego sławnego narzeczonego. Gratuluję. Nadia połóż się. Zrobimy USG. Niech pan zobaczy zapłodnione jajeczko. Nadia jesteś dopiero w drugim tygodniu ciąży- oświadcza lekarz.
- Dzięki za informacje. Jak zawsze jesteś pomocny- uśmiecham się do lekarza.
- Kiedy przyjdziesz na następną wizytę?- pyta się lekarz.
- Za trzy miesiące. Chcę coś więcej zobaczyć niż jakieś jajeczko- śmieję się.
- Kiedy mógłbym przyjść z córką na sesje? No wiesz. Złe dni w sporcie. Nie idzie jej. Chce rzucić siatkówkę i zacząć lekkoatletykę- mówi zmartwiony doktor.
Uroczy nie wie co ze sobą zrobić. Patrzy po kątach.
- Zadzwoń do mnie i się umówimy- mówię.- Do następnej.
Wychodzimy z gabinetu
- Nadia, Ty znałaś go?- pyta się.
- Najlepszy kolega. Piotrek. Razem z Igłą byliśmy z nim w drużynie- mówię.
Uroczy patrzy się na mnie tępo. Wychodzimy z przychodni i idziemy do samochodu.

     Podchodzę do laptopa zakładam słuchawki i włączam Skype'a. Od razu dzwoni do mnie Marcin. Odbieram.
- Hello everybody!- witam się.
Na ekranie widzę całą kadrę. Witają się.
- Co Wy odpieprzyliście? Przegraliście -pytam się z ironią.- Co z Wami? Gdzie jest tamta kadra co wygrywała Ligę Światową w Sofii? Gdzie wasza zadziorność w grze? Uciekła Wam? Gracie jakby to był sparing.
Igła chce mi przerwać.
- Nie skończyłam jeszcze- mówię ostrym tonem.- To są Igrzyska Olimpijskie. Gracie na nich co cztery lata. Pracujecie, wręcz harujecie te cztery lata i teraz po prostu przegrywacie. Nie chłopaki! Tak nie może być. Musicie wygrać te igrzyska. Nic innego Wam nie pozostało. Grać do ostatek sił. Za daleko zaszliście w tym roku, by teraz przegrać.
Przerywam. Widzę miny chłopaków.
- Teraz nie macie odwagi się odezwać?- pytam się złośliwie.
- Ja mam odwagę- mówi pewnie siebie Grzesiu.- Wiemy to wszystko co mówisz. Mamy tego świadomość, ale gra nam się nie układa. Jeśli teraz będziemy grać z Rosją to...
- Nie mów tego. Macie złe podejście. Wygraliście z nimi na Mistrzostwach Europy. Walczyliście wtedy o brąz. Wygraliście. Teraz też spiąć tyłki i wygrać. Musicie to wygrać. Za dużo pracowaliście na ten medal- mówię głośno.
Chłopaki się pobudzają. Słyszę okrzyki.
- Nie możecie teraz tego przegrać- mówię cicho.
Wyłączam Skype'a. Mam nadzieje, że dałam im coś do myślenia. Do pokoju wchodzi Uroczy. Całuje mnie po szyi.
- Luiza już zasnęła- szepcze mi do ucha.
- Dzięki kochanie- odpowiadam.
- Mała pytała się dlaczego krzyczysz na chłopaków. Trochę to było dziwne.
Wstaję z fotela. Przytulam się do Uroczego.
- Nadia co się dzieje?- pyta się zmartwiony.
- Boje się o naszą przyszłość. Jestem w ciąży, w październiku bierzemy ślub, a do potem? Ja sezon i tak będę miała zawalony przez ciążę. Kolejny też, bo będę wychowywać dziecko- mowie smutnym tonem.
- Nadi zobaczysz. Będzie dobrze- głaszcze mnie po włosach.
Wstaje i idę po laptopa. Włączam go. Później wpisuje do przeglądarki ciacha.net. Przesuwam na stronę na dół. Czytam tytuł.
- Co Ty tam czytasz?- podchodzi do mnie Uroczy.- Koniec Świata jest blisko. Patrzcie kto ma dziewczynę.
Uśmiecham się. Otwieram artykuł.
- Cóż to za piękna niewiasta u boku naszego pięknego przyjmującego?-czyta Uroczy.
- Od pewnego czasu obok przyjmującego jednego z najlepszych klubów PlusLigi kręci się wysoka szatynka. Jak donosi nasza czytelniczka ewelin70 para spędzała w Zielonej Górze cały czas razem. Inna zaś czytelniczka anonimowa mówi, że owa kobieta jest JUŻ (!) narzeczoną siatkarza- czytam z powagą.
Uroczy zaczyna się śmiać.
- Przestań. To jest poważny artykuł- karce narzeczonego.- Kotku kiedy chciałeś nam o tym powiedzieć? Cała ciachoredakcja chciałaby być teraz na miejscu dziewczyny.
- Ale fajny gif- śmieje się Uroczy.
Spoglądam na niego i zaczynam się śmiać.
- Poczekaj. Jeszcze komentarze- mówię.- Ale ona jest brzydka. (...) z kim ty się zaręczyłeś.
- Nie no (...) z panią psycholog. Pani Nadia jest naprawdę w porządku. Byłam na spotkaniu z nią. Bardzo pozytywna kobieta. Szkoda tylko, że nie chciała odpowiedzieć mi prawdą na moje pytanie- czyta kolejny komentarz.- O co jej chodzi?
- Na tym spotkaniu spytała mu się jakaś dziewczyna czy wiąże z jakimś siatkarzem przyszłość. Wtedy jeszcze byłam z Żygadło- odpowiadam.
- Aaa. To kolejny komentarz. Tą kobietą jest Nadia Nawrocka (Ziemnic). Psycholog kadry siatkarzy. Kiedyś była przyjaciółką Igły, niedawno była z Ziomkiem, a teraz z (...). Widać, że szybko zmienia zdanie. Nie będą ze sobą długo. Niedługo rzuci go i będzie z innym- czyta komentarz volleygirl5.
- Ale suka. Poczekaj. Zaloguje się- mówię ze złością.
- Nadia. To pewnie jakaś hotka. Daj spokój. Nie powinnaś się teraz denerwować- uspokaja mnie.
Nie słucham go. Pisze komentarz do artykułu.
" Jeżeli chcecie mnie obrażać to proszę, ale proszę mnie nie oceniać jeśli mnie nie znacie. Możecie pisać do mnie wiadomości jeżeli chcecie zobaczyć jaka jestem. Na pewno odpiszę. Z poważaniem Nadia Nawrocka."
Klikam wyślij.
- Nadia dlaczego to zrobiłaś? Teraz nie odejdziesz od laptopa. Zaniedbasz mnie- szepcze mi do ucha Uroczy.
Przytulam się do niego. Spoglądam na laptopa. Pierwsza wiadomość. Właśnie od tej volleygirl5.
- No to teraz masz przesrane. Chciałaś. Masz- mówi z złośliwością.
" Jakoś nie wierzę, że jesteś prawdziwą Nadią Nawrocką. Jeżeli nią jesteś to powiedz mi czy (..) jest naprawdę Twoim narzeczonym i czy wiążesz z nim przyszłość?"
Odkładam laptopa. Uroczy siedzi obrażony na kanapie. Siadam obok.
- Usuń ten profil. Chcę mieć trochę prywatności. Ty pewnie też- rozkazuje Uroczy.
- Nie usunę go. Od pięciu lat go mam. Komentuje wpisy, prowadzę blog i dodaje zdjęcia, które robię na meczu- mówię.
Uroczy wstaje.
- Do jutra nie masz mieć tego profilu!- krzyczy.- Przyjdę jutro. Będę nocować u Karola.
Słyszę trzask drzwi. Do salonu wchodzi Luiza.
- Mamo, dlaczego wujek poszedł sobie? Pokłóciliście się?- pyta się zaspanym głosem dziewczynka.
- Idź spać. Wujek wróci jutro- odpowiadam.- No idź do łóżka.
Mała mnie słucha i idzie do swojego pokoju.
Sięgam laptopa. Wchodzę na swój profil. Osiem nowych wiadomości.

     Słyszę dzwonek do drzwi. Podchodzę do drzwi i patrzę przez Judasza kto do mnie przyszedł. Uroczy. Biegnę do salonu. Wchodzę na swój profil. Klikam usuń. Wpisuję hasło.
- Nadia otwórz te drzwi!- krzyczy.
Klikam enter. Biegnę otworzyć drzwi.
- Jak długo mam czekać?- mówi ze złością Uroczy.
- A może najpierw dzień dobry?
- Cześć- odpowiada i daje mi buziaka.
Wchodzimy do salonu. Od razu podchodzi do laptopa. Sprawdza wszystko.
- Jednak usunęłaś. Nie odpowiadałaś na pytania?- spogląda na mnie, a ja nie mam odwagi powiedzieć mu prawdy. - Odpowiedziałaś. Nadia, dlaczego to zrobiłaś?
Nagle nogi zrobiły mi się jak z waty. W głowie zaczęło się kręcić.
- Nadia!- słyszę jakby za mgłą Uroczego.
Przed oczami robi się ciemno. Upadam na podłogę.

                    PERSPEKTYWA UROCZEGO

             Nadia upada na podłogę. Podbiegam do niej. Sprawdzam czy oddycha.
- Luiza pomóż!- krzyczę.
Wyciągam z kieszeni telefon. Wystukuje numer na pogotowie. Do salonu wchodzi Liza.
- Co się stało?- pyta się.
- Mama zemdlała chyba. Patrz na jej klatkę piersiową czy się unosi. Co jakiś czas sprawdzaj czy bije jej serduszko- mówię.
Wciskam zieloną słuchawkę i czekam na połączenie. Ciągle patrzę co się dzieje z Nadią. Mała bierze krzesło i kładzie na nim nogi mojej narzeczonej.
- Pogotowie? Z tej strony (...) numer 783424185 chce zgłosić zasłabnięcie kobiety w ciąży w bloku na osiedlu (...) w (...). Numer bloku 3, a mieszkania 14.
- ...
- Oddycha normalnie.
- ...
- Tętno?- sprawdzam Nadii tętno.- Trochę wolniejsze niż zwykle.
- ...
- Drugi tydzień.
- ...
- Drugi raz.
- ...
- Dziękuję. Do widzenia.
Czekam na rozłączenie.
- Co się stało?- dopytuje się Luiza.- Tatusiu?
Spoglądam na dziewczynkę.
- Przepraszam. Nie powinnam tak na Ciebie wujku mówić- mówi speszona.
Słyszę wycie syren..


 

~*~
Hejka :* Ale się porobiło w opowiadaniu! Wiem! Nie zabijajcie mnie za to :P.
Jutro Wielkanoc, więc życzenia ode mnie:
Wszystkiego co siatkarskie. Żeby Wasza ulubiona drużyna wygrywała mecze:P. Bogatego zająca,mokrego dyngusa (bitwa na śnieżki też jest fajna), żebyście nie przytyły przez te święta życzy Wasza kochana Luiza :*




P.S.1 Nie wiem, kiedy będzie nowy rozdział. 12. wczoraj skończyłam pisać, a na 13.(niestety pechową) nie mam pomysłu. Może w święta coś napiszę, ale wątpię ;p


P.S.2 Proszę się wpisać do informowanych, bo nie wiem kogo informować :P

P.S.3 Przepraszam za wygląd rozdziałów. Nowy szablon i wgl :D Trochę bardziej żywszy jest niż ostatnio :P

P.S.4 Przepraszam za błędy :P

P.S.5 W (...) są dane Uroczego :). Nie powiem Wam kto jest Uroczym, ale jestem zła hahah :p

P.S.6 Zapraszam na mojego Twittera(W zakładce informowani) oraz na rozmowę na gg (22407608) :P

P.S. 7 Robię szablony na zamówienia :P Składanie zamówień w zakładce szablony :P


P.S.8 Gratulację dla tych, którzy dotrwali do końca posłowia :P

P.S.9 (teraz to na pewno ostatni) Zapraszam do zapoznania się w w nowych zakładach. (Aktorzy, stary wygląd bloga, biblioteczka, szablony, informowani, Liebster Award)

Z siatkarskimi pozdrowieniami Luiza :P

2 komentarze:

  1. Weź nie bądź taka....
    zamiast (...) podaj jego dane. Może chociaż imię lub inicjały....

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja obstawiam Bąkiewicza, tak jak na początku czułam:
    -przyjmujący
    -uroczy (Bąku jest bardzo uroczy :D)
    -nie pojechał na IO
    -poszedł do Karola (obstawiam Kłosika :))
    To tyle z mojej dedukcji c:
    Jejku kocham Luuuizę (mam tak ze wszystkimi wyimaginowanymi dziećmi ;p)
    I niech mówi do niego 'tatusiu' to jest urocze, on jest uroczy, więc wszystko się zgadza. Mam nadzieję, że Nadii nic poważnego nie jest :)
    Się rozpisałam, nie wiem czy ktoś zrozumie o co mi chodzi, ale mniejsza :D

    OdpowiedzUsuń

© Shalis dla Wioska Szablonów
© Dmitry Elizarov.