3 lutego 2013

6.



With every smile comes my reality irony

  Wysiadamy z autobusu. Marcin pomaga mi z Lizą, która podczas drogi zasnęła na moich kolanach. Siatkarz unika mojego wzroku. Podchodzę do niego.
- Proszę Cię. Nie bierz rozwodu z nią. Ona Cię kocha- zaczynam.
- Jakby mnie kochała to bym miał z nią dzieci. Ona woli się spełniać zawodowo- mówi z łzami w oczach.- Widziałaś co było po meczu? Igła poszedł do Iwony z dzieciakami. Guma, Rucek i Winiar również. Mam tego dosyć. Chcę być ojcem, mieć trójkę dzieci i je wychowywać.
Nie odpowiadam. Podbiega do mnie Luiza.
- Mamo! Ktoś do ciebie dzwoni- oświadcza.
Biorę telefon. Zastrzeżony numer.
- Słucham?             
- Dobrych rad nigdy za wiele. Daj mu nadzieję...
Przerwane połączenie.
- Musisz wierzyć w to, że z żoną będziecie mieli te dzieci- pocieszam Siatkarza.
- Nad. Proszę Cię. Wróć do mnie...
- Nie. Kończymy ten związek. Ty masz żonę, którą kochasz, a ja muszę mieć czas dla Luizy i pracy- odpowiadam.
Chcę odejść, ale Siatkarz łapie mnie i namiętnie całuje mnie. Nie przerywam pocałunku.
- Dziękuję- mówię i odchodzę od niego.
Tak właśnie się skończył mój 4 dniowy romans z Siatkarzem.
     Idę do pokoju Anastasiego. Muszę się mu spytać czy Mała może mieszkać ze mną w pokoju podczas zgrupowania. Powinien się zgodzić ,ale muszę mu się spytać. Pukam do drzwi.
- Cześć Nadia. Co się stało?- pyta się Andrea.
- Witam trenerze. Bo taka mała sprawa jest. Czy..
Do pokoju wbiega Luiza.
- O, jesteś Luiza. Idź do każdego z pokoi i rozdaj to każdemu- mówi Andrea po angielsku, a Mała  bierze kartki i wychodzi.- To na czym stanęliśmy?
- Czy moja córka może ze mną mieszkać podczas zgrupowania?
Andrea podaje mi kartkę. Czytam choć połowy nie rozumie.
- Pisała chyba z tłumaczem google- uśmiecham się.
- Luiza może tutaj być. Sama nawet zaproponowała, że może mi pomagać w różnych sprawach- mówi trener.
- Bardzo dziękuję. Wie pan, że dzisiaj po kolacji mamy spotkanie? Musimy porozmawiać.
Andrea kiwa głową. Żegnam się, wychodzę z pokoju i wpadam na córkę.
Mała upada, a z rąk rozsypują się kartki. Luiza zaczyna płakać.
- Zawiodłam go. Co na teraz zrobię- łka.
Zbieram kartki. Luiza ciągle ryczy. Układam je numerami chłopaków.
- Trzymaj i nie rycz. Nic się nie stało. Później idź do 18. Będę u Marcina- daje jej buziaka i idę.
Widzę jak Mała się otrzepuje i otwiera drzwi od pokoju.
- Nadia. Muszę ci podziękować- podbiega do mnie Kuba i wyściskuje.
- Już zaobrączkowany- śmieję się.- A ja odbrączkowałam się dzisiaj.
Jarosz robi wielkie oczy.
- A za co chciałeś mi podziękować?
- Chłopaki zrobili niesamowita niespodziankę. Na imprezie grał Dżem! Agnieszka była wniebowzięta- mówi uradowany Kuba.
- Chodź. Idziemy do twojego pokoju i tak miałam zamiar tam iść.
Podbiega do nas Luiza.
- Dzień dobry- wita się.
- Cześć Mała. Co tam słychać?
Mała się rozgaduje. Mówi całą drogę jak nakręcona. Chwali się nowymi słówkami, które nauczyła się podczas rozmowy z jej nowym "pracodawcą"
     Otwieram drzwi. Witam się Marcinem. Siadam na łóżku obok środkowego. Kapitan pokazuje mi coś na laptopie.
" Podziękuj Luizie. Ślub bierzemy 17 sierpnia. Marcin powiedz Nadii, ze suknie kupujemy razem. 30 maja. Niech zapamięta. Kocham Cię i cieszę się, że się zgodziłeś na szybszy ślub"  czytam e-maila.
- Naprawdę? Bierzecie ślub w tym roku?- pyta się Luiza.
- To ona już umie czytać?- dziwi się Kuba.
- Ja mam już 3 i pół roku. Pisać też już potrafię. A we wrześniu idę już do podstawówki- oświadcza dziewczynka.
Jarski robi wielkie oczy. Po chwili daje jej książkę. Mała szybko czyta tekst.
- To wspaniale. Bardzo się cieszę, że jednak w tym roku- mówię.
Marcin zaczyna opowiadać jego i Hani wymarzony ślub.
- Skromny miał być, ale Hania nakazała mi zaprosić wszystkich co jadą na Igrzyska plus trener- mówi Marcin.- Ślub odbędzie się w Olsztynie. A wesele w jakimś małym dworku. Sam nawet nie wiem gdzie.
- Nadia, kiedy ją  nauczyłaś czytać? To dziecko jest mądrzejsze od pierwszoklasistów niektórych!- ekscytuje się Kuba.
Mała mu tłumaczy, że sama chciała się nauczyć czytać.
     Do pokoju wchodzi Krzysiek i prosi nas byśmy poszli na kolację. Wychodzimy z pokoju. Luiza łapie mnie za rękę. Mijają na przeróżni siatkarze. A to Damian Wojtaszek, a to Andrzej Wrona, aż tu nagle Ktoś kogo nie ma na liście zgrupowanych. Mala krzyczy coś, ale jej nie słyszę.
- Mamo telefon Ci dzwoni!- szarpie mnie za rękę córka.
Przebudzam się. Wyciągam telefon z kieszeni. Nieznany numer. Odbieram.
- Szukaj w nim szczęścia. Do trzech razy sztuka.
Rozłączyła się.
- Mamo, kto do Ciebie dzwonił?- pyta się córka.
Nie odpowiadam. Biorę jeden głęboki wdech, który od razu oczyszcza moje myśli.
- Pójdziesz do Marcina? Mam ważną sprawę- proszę córkę.
Ona marudzi coś pod nosem i podbiega do kapitana drużyny. Ja teraz idę za Panem Uroczym. Tak, tak będę na niego mówiła. Doganiam go i delikatnie dotykam w ramię.
- Witam. Jestem Nadia Nawrocka- przedstawiam się.
- Cześć. Jestem..
- Nie musisz się przedstawiać. Wiem kim jesteś, ale nie wiem co tu robisz?
- Musiałem coś tutaj załatwić. Stare sprawy- mówi Pan Uroczy.
Patrzę w jego oczy. Są trochę zagubione. Może Cyganka się pomyliła. Niemożliwe. Przecież zawsze miała rację, a może mi się tylko tak zdawało.

Siedziała na ławce. Na kolanach miała odtwarzacz do kaset, a w uszach słuchawki. Właśnie przesłuchiwała nową kasetę Metallici. Nagle z transu obudziła ją jakaś osoba. "Znowu ta Cyganka" pomyślała. Nie pomyliła się.
- Uważaj na przyjaciół. Coś się złego niedługo stanie- mówi.
- Ale co?- pyta się, ale Cyganki już nie ma.



~*~
 Hello :*.
 Dodaje nowy wpisik :P. Rozdział nie miał się dzisiaj ukazać, ale jednak jest :D.
W 7. dowiecie się kim jest siatkarz, a może i nie :P. Zapraszam do zakładek Bohaterowie, Informowani, Pytania oraz do pisania komentarzy pod wpisem Rozprawa nad tym kim jest Siatkarz. Dzisiaj również poznaliście Pana Uroczego :). Wiem, że fajnie go nazwałam. Pod wpisem Rozprawa.. możecie pisać swoje typy :P. Możecie również porozmawiać ze mną na gg (22407608)

Z siatkarskiego światu:
1. Delecta wygrała mecz z JW.
2. Podoba mi się ta tabela: http://stats.plusliga.pl/ChampionshipStanding.aspx
3. Chcę jechać na mecz.

Nie zanudzam Was już.

PS. Przy siódemce niespodziewajka jak wyjdzie :*

Bay :*******

4 komentarze:

  1. na tajemniczego siatkarza obstawiam Żygadło ;) tak coś mi się wydaje, ale pewnie się mylę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejne zagadki? Dziś nie mam detektywistycznych mocy, więc nie będę zgadywać. Ta Cyganka mnie osobiście przeraża, nie wiem, co bym zrobiła, gdyby tak do mnie zadzwoniła. Luiza to urocza trzylatka, prawie cztero i nie mogę się nadziwić jej dojrzałości, jak na ten wiek. xD Zapraszam na nowy do siebie. :D
    Pozdrawiam, Milka ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze mi by się przydała taka CYGANKA co by podrzuciła kilka rad :) tylko nie chciałabym, żeby dzwoniła z zastrzeżonego numeru.
    co raz więcej tajemniczych osób, które mają swoje przydomki...
    Aj zaciekawiasz :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Musi być tak tajemniczo? Ale to sprawia, że z chęcią tutaj powracam i wypatruję nowych losów :)
    Cyganka mnie przeraża.
    Witam również Pana Uroczego :D

    OdpowiedzUsuń

© Shalis dla Wioska Szablonów
© Dmitry Elizarov.